Body & Mind

Program, który ZMIENIŁ moje życie, a wręcz je URATOWAŁ! I wcale tu nie przesadzam!

Odkąd pamiętam moim głównym problemem był brak energii i wieczna ospałość. Jeden z momentów, który do dziś jest w mojej pamięci to jak w klasie maturalnej pojechaliśmy na pielgrzymkę do Częstochowy. Ja zamiast integrować się w rówieśnikami po prostu poszłam SPAĆ.

Będąc z koleżankami na Erasmusie we Włoszech często się ze mnie śmiały, jak z otwartą buzią zasypiałam w autobusie podczas naszych wspólnych wycieczek. Całymi dniami myślałam tylko o spaniu, gdzie by się tu położyć. Lekarze mówili – „Niskie ciśnienie i tyle. Zaakceptować.” ALE JAK? Tak się nie da żyć! Mówiłam Mamie… W Trójmieście zdiagnozowali niedoczynność tarczycy, więc pomyślałam, że w końcu będzie po kłopocie. Ale po 7 latach leczenia będąc na konsultacji u świetnego endokrynologa usłyszałam, że po prostu mam depresję.

A później zaczęła się pandemia. I trochę wyszła mi na zdrowie.
Podczas, któregoś z pierwszych LIVE-ów, gdzie zwierzyłam się moim odbiorcom o tym, jakie mam problemy, odezwała się moja klientka z magicznymi kapsułkami „Warzywa i Owoce”, które rzekomo miały pomóc. Taaak… Już słyszałam o nich dwa lata wcześniej. Ale teraz stwierdziłam, że już nie mam nic do stracenia.

I zdarzył się CUD! Po 2 tygodniach przejrzałam na oczy! Autentycznie! W końcu w dzień NIE CHCIAŁO MI SIĘ SPAĆ!

Okazało się najzwyczajniej w świecie, że potrzebowałam witamin. Od dziecka zazwyczaj jadłam mięso, ziemniaki i ogórki korniszony 😛 Czasem banan i jabłko, jak mama pokroiła, wjeżdżały na stół. Także mój organizm na pewno miał braki, ale nie sądziłam, że aż takie. Naturalny susz z warzyw i owoców, który uzupełnił lukę między tym co powinnam jeść, a tym co jadłam dał mi niesamowitą energię do działania i codziennego życia. Nawet jak córki nie dają mi spać w nocy to i tak czuję się o niebo lepiej jak kiedyś – bez dzieci.

Po tym jak mój mąż zobaczył mnie któregoś późnego wieczoru sprzątającą w szafie (co raczej było rzadkim widokiem) i nie miał już wątpliwości, że to była jedna z ważniejszych decyzji w naszym życiu. Od półtora roku kapsułki są z nami każdego dnia.

Dodatkowo „Program dla Rodzin” daje nam możliwość dostarczenia naszym dzieciom CAŁKOWICIE ZA DARMO dziennego zapotrzebowania warzyw i owoców w formie żelek. Gdy tylko widzę, że sezonowe choróbsko dopada – dzieciaki zjadają wówczas poczwórną dawkę żelek i jest po kłopocie.

A słodycze? Mieliście kiedyś z nimi problem? Ja byłam wręcz nałogowcem uzależnionym od czekolady. Każdego dnia musiałam wejść do sklepu i zanim z niego wyszłam miałam już zjedzoną praktycznie całą tabliczkę. To był koszmar, bo widziałam wpływ cukru na mój organizm. I wtedy kolejny produkt z Programu „Body&Mind” okazał się strzałem w 10. Czekoladowe i waniliowe szejki zawładnęły moim sercem. Zastępują mi zazwyczaj śniadanie, ponieważ są pełnowartościowym posiłkiem, który zawiera około 220 kcal. I uwaga… jest NATURALNIE SŁODKI!

Często ludzie, którzy chcą zgubić zbędę kilogramy używają ich do redukcji kalorii w swoim codziennym menu. Ja tego nie potrzebuję, ale z uwagi na częsty brak czasu rano na śniadanie – są moim hitem do samochodu. Choć nie tylko moim, bo moje dzieciaki potrafią bić się o to, komu nalałam więcej do szklanki. I tym bardziej jestem spokojna, że mogę zaspokoić ich słodkie potrzeby.

Grupy wsparcia na Facbooku’u odnośnie programu zawierają dużo motywujących treści: zdrowe przepisy, historie ludzi zmieniających swoje życie, darmowe treningi i wiele innych ciekawych rzeczy, za które normalnie moglibyśmy zapłacić miliony. To dla mnie dodatkowy atut i dopełnienie ZDROWEGO STYLU ŻYCIA, który wraz z moją aktywnością fizyczną stanowi dla mnie nieodłączną całość.

Moja historia Cię zaciekawiła? Zapraszam: https://dianasmolarz.juiceplus.com/pl/pl

Zubla